Utrata dodatkowych kilogramów zawsze wiąże się z wysiłkiem. Samokontrola i poświęcenie są nieuniknione w procesie odchudzania. Podstawą jest przecież deficyt energetyczny, czyli stan, w którym nasz organizm nie otrzymuje wystarczającej ilości energii i jest zmuszony korzystać z własnych rezerw. Czy tak skrajne działania jak ograniczenie wartości energetycznej diety do 1000 kalorii dziennie mogą przynieść korzystne efekty?
Zasady diety 1000 kcal
W tej diecie przyjmuje się, że dzienne posiłki dostarczą 1000 kcal. Znaczenie tego działania opiera się na założeniu, że nasz organizm spala własną tkankę tłuszczową w celu uzyskania niezbędnej energii. Ponieważ polecane produkty są tak niskokaloryczne, dieta powinna być bardzo urozmaicona, aby zapewnić jak najmniejszy poziom niezbędnych witamin i składników mineralnych. Aby zapobiec ciągłym napadom głodu, powinna zawierać dużo błonnika i zapewniać odpowiednią podaż wody – około 2 litrów dziennie. Optymalnie jadłospis powinien składać się z 4-5 posiłków dziennie z nie więcej niż 5 godzinnymi przerwami między posiłkami. Restrykcyjne przestrzeganie diety 1000 kalorii może skutkować utratą około 1-2 kg tygodniowo lub więcej. Nasze rezerwy energii są aktywowane.
Wady i konsekwencje diety 1000 kcal
Efekt jo-jo jest faktycznie zawarty w schematach jedzenia głodowego. Dlaczego? Spójrzmy prawdzie w oczy, możesz trzymać się nawet najgłupszej diety przez jakiś czas. Na diecie 1000 kalorii twoje ciało ciągle głoduje. Kiedy „akcja dietetyczna” się kończy, bo efekt został osiągnięty, waga spadła, nosisz spodnie o rozmiar mniejsze, po czym zwykle wracasz do poprzednich nawyków i jesz więcej. Nawet jeśli poprawisz swoje nawyki i ograniczysz niezdrowe i wysokokaloryczne jedzenie, na pewno spożyjesz ponad 1000 kalorii. Jak więc zachowa się organizm? Ponieważ jakoś przyzwyczaił się do funkcji 1000 kcal, wszystko, co udało mu się przeskoczyć, zostało zapisane. Duży deficyt kaloryczny wprawdzie przyspiesza początkowe efekty, ale także wzmaga reakcję obronną organizmu, zwiększając ryzyko wystąpienia efektu jo-jo. Naszym zdaniem nie warto ryzykować. Zamiast leczyć się terapią szokową, postaw na niewielki deficyt 200-300 kcal poniżej swojego zapotrzebowania energetycznego. W wielu przypadkach może już pozwolić spalić tkankę tłuszczową, a nie będzie bolało na co dzień i nie będzie zbyt dużym obciążeniem dla organizmu. 1000 kalorii jedzenia to naprawdę za mało, a jedzenie w ten sposób przez dłuższy czas zwiększa ryzyko niedoborów składników odżywczych. Szczególne znaczenie w tej sytuacji ma brak odpowiedniej ilości białka, które przyspiesza utratę masy mięśniowej.
Więcej na: https://majacademy.pl